oceniacie ksiązki po okładce?

vindictive · Wysłany: Nie 0:41, 26 Mar 2006

przyznam sie szczerze, ale czesto oceniam książkę po wyglądzie. Do okladki przykładam mniejsza wagę. Ale dla mnei ma znaczenie papier, czcionka, wielkość liter i a nawet ich grubość. Więc zanim wypożyczę ksiązkę najpierw dokładnie ogladam rózne egzeplarze żeby wybrac ten najlepszy Very Happy

.

Nimloth · Wysłany: Nie 16:27, 26 Mar 2006

Ja po okładce nie oceniam, ale faktycznie "typ" książki jest ważny. Nie lubię małych ciasno upchanych literek, bo fatalnie się to czyta i szybko męczą się oczy. Chociaż czytałam gdzieś, że przy czytaniu najważniejszy nie jest rozmiar czcionki, tylko "nasycenie", że litery muszą być zupełnie czarne, i odpowiednie odstępy między literami i wierszami. Jeśli chodzi o papier to nie lubię takiego zupełnie białego. Fatalnie się czyta na dworze, kiedy słońce świeci. Lubię taki trochę pożółkły, stary papier. W ogóle stare książki są fajniejsze, takie bardziej...tajemnicze Razz

Emyla · Wysłany: Nie 16:45, 26 Mar 2006

Ja tam raczej po okladce nie oceniam, ale troszke po tytule. Jak mnie zaciekawi, to wypożyczę. Chyba, ze zobacze jakiegoś znajomego autora. Mam też taki glupi zwyczaj czytania ostatniej strony Very Happy

Milena · Wysłany: Nie 17:47, 26 Mar 2006

ja tez nie oceniam po okladce... generalnie albo czytam pierwsza strone Very Happy

albo szukam jakiegos znajomego autora albo fajnego, intrygujacego tytulu...

ps. polecam dorote terakowska "Córka czarownic" i jestem w trakcie czytania i bardzo mi sie podoba Wink

vindictive · Wysłany: Pią 12:19, 31 Mar 2006

ja tez mam ten głupi zwyczaj czytac ostatnia strone ,ale próbuje sie oduczyc, bo juz sie przejechałam na tym Crying or Very sad

wiedziałam jak sie skonczy i plakałam zanim zaczełam czytac Smile

patusia

hehehe widze, że nie tylko ja mam zwyczaj czytania ostatniej strony Wink

w sumie to ja zwracam uwage na autora i przedewszystkim tytul Cool

aga139d

Ze mną to jest tak: Rolling Eyes

wchodze do biblioteki i oczywiscie od razu na moją pułeczkę... 1.format ksiazki, 2. ile ma stron Laughing

, 3. zwiastun, 4. Czcionka itp., 5. Tytuł....Chociaz czasem pomijam niektóre z tyk punktów Smile

. Może to nie ejst troche na temat ale jak czasme nie przeczytam jakiejś książki do końca to mam potem małe wyzuty sumienia, ze może tam coś było wartościowego, może to mogło zmienić moje życie lub coś w tym stylu a wy?? Razz

Nimloth

Ja zawsze czytam książki do końca jak już zacznę więc nie mam tego problemu Wink

patusia

ze mna jest tak samo, a skoro nie przeczytam to znaczy, ze jest naprawde bardzo nudna, chyba dwa razy mi sie tak zdarzylo Wink

Dishur

ocenieć książke po okładce.. pfff.. czytam wszystkie ksiązki jakie mi wpadną w ręce o mojej tematyce.. ostatnio " wygrzebałem.. " z mojej domowej biblioteki jakąś starą zniczoną książke.. a tytuł jej..: " Zapomniana kraina " hm.. w sumie bardzo ciekawa książka choć maiła tylko 265 stron.. miło się ją czytało...

Getsurin

Dlamnie okładka niema znaczenia ale zato często zwracam uwagę na opis książki lub opinie na jej temat albo poprostu otwieram książkę siadam przy kawie bo w empiku jest taka możliwośc Very Happy

i wystarczy że przeczytam fragment i już wiem czy warto nabyc daną książke

Amilven

ja podobnie do Ciebie Getsurinie Smile

Lady K.

Ja tam kocham stare książki hihi. Najlepiej zeby byly zniszczone, babci bądź rodzicow... Czuje sie takie jakies dziwne podniecenie, ze czytam ksiązke ktora iles tam lat przezyla..
Oczywsicie kupuje ksiązki heh, lubie ogladac okładki,ale nie przywiązuje do tego wagi Twisted Evil

Nimloth

stare książki mają zazwyczaj fajne okładki. Te nowe są badziewne...

avidadollars

w zasadzie to starm się nie oceniac ksiązek po wygladzie, w kazdym razie nie dyskryminowac tych brzydszych, po prostu nie miały szczęścia co do wydawcy...
a inna sprawa jak jest jakaś zachęcająca okładka, to wtedy zazwyczaj się po nią sięgnie, a potem i tak wszytsko wyjdzie w trakcie czytania
ja zaczynam od ostatniego zdania, cała strona chyba jak dla mnie za dużo zdardza

Emyla

Ja staram sie juz nie czytać ostatniej strony, bo w jednej książce była tam opisana smierć głównego bohatera i popsuło mi to nadzieje na szczęśliwe zakończenie Sad

Nimloth

Szczęśliwe zakonczenia są malo oryginalne Wink

ja wolę tragiczne, przynajmniej są nieoczekiwane Wink

Emyla

Dziś przyszły, moje zamówione "Niedokonczone opowieści" Tolkiena

Naprawde calkiem przyzwoite wydanie i ślicznie się na półce prezentuje, myślę, że tekst jest o wiele leprzy, ale to trza sprawdzic gdzieś na święta, bo dla tej książki warto poświęcic więcej uwagi Razz

Wyglada tak, ze aż chce się czytać Very Happy

Warto bylo wydać całe kieszonkowe Very Happy

A niedawno kupiłam w jakims markecie kompletnie nieznaną mi książkę, bo mi się strasznie spodobało wydanie Laughing

I to strasznie dziwnie bylo, bo to 4 tom, a jak przeszukalam półki, to nie znalazlam ani więcej tego tomu, ani innych, ani nawet miejsca w ktorym ta książka powinna leżeć, tak jakby ktos ją porzucił tam Rolling Eyes

A po sprawdzeniu w necie okazalo się, że to..... książka dla dzieci Laughing

No ale i tak przeczytam, bo to wyglada na taka książke dla dzieci jak Opowieści z Narnii Wink