fiu bździu

Getsurin

Nie no bardzo fajne że ja nie mam takiego talentu, kiedyś trochę rysowałem a teraz to lepiej się nie chwalić Very Happy

Emyla

Ale my lubimy jak ktoś się chwali ;p

Getsurin

ale nie ma się czym chwalić chyba że lubicie radosna twórczość na poziomie przedszkola Wink

Emyla

Sama taką tworzę czasami, więc lubię Very Happy

Oletka

Chwalcie się, chwalcie Wink

Getsurin

miałem coś mądrego napisać ale mój mózg odmówił posłuszeństwa jest 22:19 i 28 stopni na zewnątrz więc powiem tylko dobranoc i idę śnić o Arktyce (szkoda że nie wziąłem ziemi od szwedów jak za darmo rozdawali za kołem podbiegunowym przynajmniej tam maksymalna temperatura w lecie to +10)

Emyla

ale jak jest za zimno to też nie dobrze Sad

Mogłoby być cały czas tak pośrednio

Getsurin

Wczorajsza rozmowa z moim kumplem (prosił o sesje coachingową dla swojej dziewczyny)
On: i jak sesja
Ja: umówiliśmy się na kolejne spotkania, gdyż stwierdziła że sesja jej naprawdę dużo dała
On: o żesz k*&%#! ja przez nią zbankrutuje przecież powiedziałem jej że jej sesje za sponsoruję
Ja: ale [link widoczny dla zalogowanych] są za darmo
On: nie żartuj, chyba jesteś nie normalny żeby kasy nie brać za coś takiego
Ja: nie żartuję jesteście w gronie osób od których kasy nie biorę
On: to ona nie jest jedyna chyba cię po*^$%*#&* żeby robić coś dla kogoś za frajer

hmm pomimo że rozmawialiśmy jeszcze dłuższą chwilę i tak nie mógł uwierzyć że jestem w stanie poświęcić komuś czas za darmo, za dobre słowo. Szczerze nie wiem co w tym dziwnego, dla mnie to normalne, fakt tylko wybrani mają taką ofertę z mojej strony, ale czy to znaczy od razu że jestem nie normalny czy tak jak on to określił "po*#$%@$(&ny" ?

Emyla

No nie zbyt miłe wrażenie z dialogu sprawia ten twój znajomy Razz

Zamiast podziękować i cieszyć się, to on Cię tak określa ;p Na twoim miejscu chyba bym uważała, bo jak nie mógł uwierzyć, że Ty dla nich możesz poświęcić czas za darmo, to może sam nie jest człowiekiem, który mógłby bezinteresownie pomóc... No ale to tylko takie rozmyślania na temat wycinka rozmowy

A ja dziś byłam w Zoo. Nogi bolą mnie niemiłosiernie i nie udało nam się wszystkiego zobaczyć. No ale jestem bardzo szczęśliwa Very Happy

Pierwszy raz udało mi się zobaczyć pawie z rozłożonymi ogonami. Stałam przy nich dość długo, naprawdę piękne Smile

No i nie dość, że zobaczyłam rysie z dosyć bliska, to jeszcze widziałam jednego z młodych urodzonych w maju (a te dzikie koty to często trudno zobaczyć, bo się chowają. Tygrysa znów nie widzieliśmy). Lwom też miałam ładną okazję się przyjrzeć Very Happy

Wiadomo jak ja kocham koty, więc byłam wniebowzięta Very Happy

Jeden żółw "pogryzł" mnie przez szybę Very Happy

Kozy w dziecińcu na mnie skakały (póki miałam jedzenie) i widziałam oczywiście jeszcze wiele wspaniałych zwierząt Smile

Wycieczka do zoo bardzo udana Smile

Getsurin

Nigdy nie byłem we wrocławskim zoo Crying or Very sad

Ale może kiedyś.

z ostatniej chwili mój żarłok wreszcie zakwitł Very Happy

gdyby pojawiły się nasiona to dam wam znać może ktoś będzie chciał Wink

Oletka

Muszę przyznać, że roślinka wygląda ciekawie Very Happy

Ja tam w Polsce hodowałam aloesa, który miał piękne imię Alek Very Happy

Jakże byłam zaskoczona, gdy mi zakwitł. Po pierwsze nie wiedziałam, że aloesy kwitną. A po drugie jak mu urósł taki duży badyl z czymś a la szyszka, to się bałam, że mi się rozchorował Razz

Emyla

Też miałam kiedyś aloesa, ale oczywiście przelałam Sad

Pochwalę się wam, że wygrałam krowę, o taką:
[link widoczny dla zalogowanych]

Oletka

Ja to zawsze miałam odwrotne problemy. Moje kwiatki usychały... Więc aloes jest ok Very Happy

Super krowa!! Ja teraz poluję na krecika i widziałam tą maskotkę tylko w jednym sklepie w Brnie Sad

Jestem zawiedziona....

Emyla

chodzi o Krecika z bajki? Very Happy

Oletka

Ano, o Krecika z bajki Smile

Emyla

Jak byłam mała to go uwielbiałam Very Happy

Oletka

Ja nadal ją uwielbiam Very Happy

A teraz jestem w kraju Krecika i chcę maskotkę!!

Emyla

Ledwo wczoraj przybyłam do domu i już złapał mnie emo humor Sad

Oletka

Czemu?

Emyla

Bo jestem daleko od mojego Miśka i czuje się jakoś tak samotnie...